Interesujące

Żonaty z obcokrajowcem: 4 historie miłości

Pin
+1
Send
Share
Send

Uważa się, że małżeństwo z obcokrajowcem jest podobne do grania w ruletkę. Albo wyrwiesz jackpota, albo pozostaniesz w zepsutym korycie. Znamy jednak dziewczyny, które zaprzeczają temu niedorzecznemu mitowi. Ich małżeństwa były niezwykle harmonijne. Chcemy udowodnić, że małżeństwo z mężczyzną z innego kraju może być niezwykle szczęśliwe. Strona internetowa WomenChoice.net poprosiła cztery dziewczyny o opowiadanie swoich historii.

Pierwsza historia: poślubić Amerykanina

Polina, 31 lat

Moja miłość do kultury niemieckiej związana była z moim mężem Aaronem. Spotkaliśmy się w pubie w małym bawarskim miasteczku, a tematem rozmów były subtelności gramatyki niemieckiej. Ciekawe, że nasz dialog odbył się po niemiecku, nie znał rosyjskiego, a ja, ku memu wstydowi, źle mówiłem po angielsku. Zaczęliśmy się spotykać i im więcej się poznaliśmy, tym bardziej uderzał nas fakt, że w odległości wielu tysięcy kilometrów ludzie mogą się urodzić, tak podobni do siebie nawzajem, a co najważniejsze, jak udało nam się spotkać w obcym kraju. Ale dwa lata później termin jego umowy dobiegł końca w Niemczech. Ponieważ nie mogliśmy po prostu oddzielić się od świata, zostawiłem pracę dydaktyczną na niemieckim uniwersytecie i pojechałem z nim do Ameryki.

Nie będę się ukrywał, z mojej strony naiwnością było sądzić, że Ameryka to ta sama Europa, tylko zaawansowana technicznie i bardziej rozwinięta. Na wiele rzeczy musiałem się przyzwyczaić. Ale mąż w moich oczach nie jest Amerykaninem, to tylko moja rodzinna osoba. Największą trudnością z przeprowadzką do Ameryki była nieznajomość języka. Kontynuowaliśmy porozumiewanie się po niemiecku, a on zawsze tłumaczył mi wszystko.

Po świętowaniu moich pierwszych świąt z rodziną zdecydowałem, że muszę natychmiast zająć się angielskim: poznałem jego krewnych i nie mogłem wydusić z siebie słowa. Na szczęście nikt się ze mnie nie śmiał, wręcz przeciwnie: oni mnie wspierali i pomogli mi opanować język. Oczywiście, nie wszyscy Amerykanie są tak mili, to snobowie, którzy nie ukrywają niezadowolenia z powodu liczby imigrantów, ale mówienie w tej sprawie jest bardzo niewłaściwe.

Pierwszą rzeczą, która uderzyła mnie w amerykańską rzeczywistość, jest kult kredytu! Na kredyt wszystko kupuje się - zaczynając od bułki na śniadanie, a kończąc na domu i jachcie. Moim zdaniem to często powoduje problemy rodzinne: wielu Amerykanów po prostu nie jest w stanie elementarnie planować swoich wydatków.

Inny amerykański kult to wartości rodzinne. Zaskoczyło mnie, ilu mężczyzn przyszło z żonami, aby przygotować się na poród. Kobiety tutaj mają na ogół wiele praw, szczególnie w przypadku rozwodu. Może dlatego dawni mężowie w większości starają się utrzymywać przyjazne stosunki ze swoimi żonami.

Kolejną różnicą Amerykanów jest ich stosunek do problemów i trudności. Wszelkie kłopoty, małe lub duże, są postrzegane jako zjawisko przejściowe, które z pewnością można przezwyciężyć. Nie ma takiego nastroju, że jeśli coś się stanie, wtedy wszystko brzmi "Jestem przegrany, koniec wszystkiego". Osoba myśli o tym, co zrobić, aby poprawić sytuację. Rosyjscy mężczyźni, jak sądzę, są bardziej skłonni do poddania się, obwiniają kogoś za swoje problemy.

To uczucie zostało mi przekazane: nauczyłem się angielskiego, potwierdziłem moje rosyjskie dyplomy lingwisty iw chwili obecnej uczę rosyjskiego i niemieckiego.

Druga historia: niemiecki mąż

Oksana, 26 lat

Spotkaliśmy się w romantycznym zamku Hohenberg w Bawarii. Byłem wówczas studentem i ćwiczyłem w Niemczech, aw Bawarii odbyło się seminarium dla wszystkich stażystów (mieliśmy 60 osób), na które zaproszono także niemieckich studentów zainteresowanych językiem rosyjskim. Wśród nich był Hannes.Od razu mnie polubił: miły młody człowiek, wyróżniał się między innymi i mówił po rosyjsku w zadziwiający sposób. Spotkaliśmy się w poniedziałek, aw środę rano pojechałem do mojej ojczyzny. Przed nami pięć i pół miesiąca rozmów przez telefon i tysiące SMS-ów.

Dla mnie jest to zazwyczaj nazywane miłością od pierwszego wejrzenia. Im dłużej się komunikowaliśmy, tym bardziej zdawałem sobie sprawę z tego, jak interesująca jest ta rozwinięta osoba, z otwartym umysłem, szczerze zakochanym w Rosji i wszystkim, co z nią związane ... I tym bardziej zdawałem sobie sprawę, że chcę być z nim na zawsze. Przezwyciężyliśmy wiele trudności i wiele zrobiliśmy, aby być razem. Przez prawie trzy i pół roku spotykaliśmy się raz na trzy do pięciu miesięcy - albo Hannes przyszedł do mnie, albo przyjechałem do Niemiec. A teraz prawie dwa lata mieszkamy razem. Miesiąc temu staliśmy się prawdziwą rodziną pod rosyjskim prawem.

Niełatwo mi ocenić, jak znaczący jest konflikt kulturowy między Rosjanami a Niemcami, ponieważ w czasie znajomości dużo wiedziałem o kulturze niemieckiej i o Niemczech. A Hannes wiedział dużo o rosyjskiej kulturze, o Rosji i był tu wielokrotnie.Poza tym mówię po niemiecku, a Hannes, jak już wspomniałem, mówi płynnie po rosyjsku (naszym językiem rodzinnym jest rosyjski). Teraz mamy wszystko tak harmonijne, że nasze poglądy są takie same, nawyki i sposoby spędzania wolnego czasu. Nigdy nie musieliśmy, a nikt z nas nie iść na kompromis.

Sądząc po Hannesu, Niemcy naprawdę uwielbiają i doceniają swoją ojczyznę, swoją ojczystą naturę, wiele wiedzą o historii i sztuce swojego kraju.

Odpoczynek wolą cichy, w naturze. Mogą to być spacery po lesie, góry, jazda na rowerze. Wciąż Niemcy bardzo szanują rodziców, u nich, moim zdaniem, szczególny związek z wartościami rodzinnymi. Hannes bardzo lubi domowy komfort. Boże Narodzenie i wiele innych świąt, zawsze świętujemy z rodziną.

Relacje z przyjaciółmi od razu okazały się doskonałe. Wszyscy traktują mnie bardzo dobrze i wydaje się, że zawsze cieszą się, widząc nas u siebie. Ale stosunek publiczności (ludzi, którzy są sobie bliscy, ale niezbyt blisko), zwłaszcza na początku naszego związku, nie zawsze był pomocny. Wielu uważało, że jestem z Hannesem tylko z powodu jego obywatelstwa i marzyłem o wyjeździe do Niemiec.Ale to wszystko nie jest - bardzo się cieszę, że mieszkamy w Rosji, bo naprawdę kocham swój kraj i nie wyobrażam sobie jeszcze ruchu. Niewątpliwie wiele zmieniło się w życiu każdego z nas od momentu, gdy jesteśmy razem. Ale lubimy wszystkie te zmiany.

Historia trzeciego: japoński mąż

Екатерина, 26 lat

Japonia zawsze była dla mnie odległa i tajemnicza, a prawdopodobieństwo przyjścia tutaj było zrównane z prawdopodobieństwem latania na Księżyc. Ale tak się złożyło, że zaoferowano mi pracę na lato w tym samym kraju. Pewnego dnia, rozglądając się po Tokio, zgubiłem drogę. Przez długi czas traciła poczucie przejścia przez tę samą osobę stojącą przy wejściu do budynku. Zaproponował, że mnie podwiezie. Więc poznałem mojego przyszłego męża.

Moi rodzice zareagowali filozoficznie na wieści o małżeństwie: "Cóż, zawsze wiedzieliśmy, że nie jesteście jak wszyscy inni". Ale środowisko mojego męża zatrzymało mnie z ostrożnością. Japończycy zawsze uśmiechają się do wszystkich. Uśmiechali się, ale niewiele osób myślało, że nasz związek był poważny i przez długi czas. To było nieprzyjemne, gdy ktoś zasugerował, że Rosja jest biednym krajem "i jasne jest, że wy, rosyjskie piękności, szukacie wygodnego życia w naszej wspaniałej Japonii." Jak mogę wyjaśnić, że mogę żyć z dobrą edukacją w Rosji, jeśli nie jest bezchmurna, jest bardzo dobra?

Relacje w rodzinie są tu patriarchalne. Mąż pracuje, zadaniem żony jest spędzenie poranka, by spotkać się wieczorem. Przyzwyczaiłem się do tego przez długi czas. Szczególnie zirytowane były żądania, aby wstać godzinę wcześniej i przygotować poranną kawę. Wtedy dowiedziałem się, że to są kwiaty: wielu ludzi chce na przykład pełnego śniadania z miską świeżo zaparzonego ryżu. Kolacja do powrotu męża z pracy była oczywiście dla mnie zrozumiała, ale mój mąż również uważał, że jego kąpiel powinna na niego czekać. Och, jak długo się opierałem! Doszło do skandali. Kiedyś poskarżyłem się do matki przez telefon, a ona mówi: "Co, jest to trudne?" I nagle uświadomiłem sobie, że to naprawdę wcale nie jest trudne. Szczególnie tutaj, gdzie "wybierz kąpiel" oznacza po prostu naciśnięcie przycisku na panelu elektronicznym.

Po ponownym przemyśleniu mojego podejścia do wymagań mego męża zdałem sobie sprawę, że nie było w nich nic strasznego. Otocz się troską ukochanego człowieka, aby jego życie było idealne, przyjemne i radosne, najważniejsze jest właściwe potraktowanie tego. Rodzina dla mojego męża to jego twierdza, duma i radość. On całkowicie mi ufa, chroni, dba. Lubi pochwalić się mną i swoim małym synkiem na różnych oficjalnych przyjęciach.

Ale w życiu narodowym różnice narodowe stają się odczuwalne, głównie temperament. Z własnego doświadczenia i rozmów z przyjaciółmi wywnioskowała: prawie niemożliwe jest znaleźć namiętnego kochanka pośród Japończyków. Znam parę, w której oboje mają trzydzieści kilka lat i od kilku lat nie mają intymności, a to dość zwyczajna sytuacja. Staram się szczerze omówić sprawy intymne z moim mężem. Ale podczas takich rozmów niechętnie podchodzi do innej pozycji: życie intymne w życiu małżeńskim nie jest najważniejsze.

Czwarta historia: poślubić Egipcjanina

Anna, 32 lata

Nigdy nie zamierzałem poślubić obcokrajowca, zwłaszcza Egipcjanina. Ponadto, gdy go poznałem, byłem legalnie żonaty, ale już wiedziałem, że nie mamy przyszłości. Niespodziewany romans z kurortem odwrócił moją głowę! W nowym związku wszystko było niezwykle romantyczne. Spędziliśmy razem szalone weekendy, a czasem nawet całe tygodnie w Egipcie, zadziwił mnie swoją hojnością: mógł od razu wydać swoje miesięczne zarobki, by przedstawić mi prezent.

Wkrótce zerwałem z moim pierwszym mężem, a mój obecny mąż przyszedł mnie odwiedzić.Zdecydowaliśmy, że będziemy mieszkać w Rosji, gdzie wydawało nam się, że istnieje więcej możliwości znalezienia dobrze płatnej pracy. Ale tak było! Czekały nas największe trudności.

Prawie spędziliśmy noc w pobliżu OVIR, aby uzyskać prawo do legalnego pobytu. Znajdź przynajmniej trochę pracy dla jej męża, to był niesamowicie duży problem. Na szczęście po wielu trudach znalazł pracę jako barman w restauracji.

Oczywiście, nasza ścieżka nie była określona przez pewne trudności. Było wiele wesołych chwil.

Na przykład w urzędzie stanu cywilnego na pytanie, czy zgodzi się przyjąć mnie za żonę, mój mąż z dumą odpowiedział swoim imieniem! Wciąż pamiętamy ten incydent ze śmiechem.

Powinienem zauważyć, że żadne trudności nie zmieniają mentalności orientalnego mężczyzny. W każdym razie pozostaje on głową rodziny. Na przykład uważa się za uprawnionego do kontrolowania kręgu komunikacji między małżonkami, może kategorycznie zakazać komuś komunikowania się. I to niekoniecznie mężczyźni. W niełasce może wypaść przyjaciel, który wydawał mu się niewystarczająco cnotliwy.

Ale w innych kwestiach Arabowie są niemal święci! Na przykład, są one brane do wszystkich pieniędzy zarobionych przez jej męża, poszedł do rodziny, a wszystko, co żona zarobiła, może wydać na własną rękę. Oczywiście w rodzinie mogą być inne ustalenia.Wiele zależy od rodziny męża i środowiska, w którym dorastał i wychowywał się.

Generalnie byłem przekonany, jak silna jest tradycja na Wschodzie. Na przykład, jeśli dorastał w wiosce, a jego rodzice nie poświęcali dużo czasu na naukę, nie może liczyć na czytanie książek i chodzenie do muzeów z tobą. Ponadto uzna, że ​​nie jest to sprawa mężczyzny!

Ale arabscy ​​mężowie w większości są bardzo dobrymi, troskliwymi ojcami, są gotowi spędzić wiele godzin z dziećmi.

Pin
+1
Send
Share
Send

Obejrzyj wideo: Polka, która została muzułmanką (Październik 2024).