Artem Polyansky, model: może być łatwiej dla facetów, ponieważ konkurencja jest jeszcze mniejsza.
Czasami Mińsk jest niesamowitym miastem. Czasem w Mińsku można spotkać bardzo interesujących ludzi. Czasami Mińsk nieco przypomina Paryż i wydarzenia w nim zachodzące, fabuła jakiegoś dobrego francuskiego filmu.
Artem Polyansky to model, ma 19 lat. Bierze udział zarówno w pokazach, jak i sesjach zdjęciowych, a także pozwala stylistom i fryzjerom eksperymentować z własnymi włosami, co - musisz zgodzić się - jest bardzo odważne.
Spotkałem się z Artemem przez przypadek. Szukałem wystawy. Wystawa World Press Photo, podobnie jak wszystkie dobre rzeczy w Mińsku, została ukryta. Wystawa była ukryta w samym centrum miasta, ale za wejściem do fabryki. Jak wszystkie dobre rzeczy w Mińsku, trzeba było długo szukać.
W poszukiwaniu wystawy podchodziłem do przechodniów, wśród nich był Artem - młody mężczyzna w czarnym płaszczu. Widząc go, można od razu powiedzieć, że ma on oczywiście coś wspólnego ze światem sztuki. Artem palił w drzwiach (wędzone delikatne papierosy) gdzieś pomiędzy klubem Dozari a BSUIR (białoruski Państwowy Uniwersytet Informatyki i Radioelektroniki). Podobnie jak ja, Artem nie miał najmniejszego pojęcia, gdzie tutaj, pomiędzy tymi dwoma punktami na mapie (Dozari i BSUIR), możesz dodać TSUM, a potem będzie ich trzech, aby znaleźć wystawę.
Następnie szukaliśmy razem wystawy.
Kiedyś, w przyjaźni z autorem, napisałem dla Militty, rosyjskiego bloga i ogólnie więcej o rosyjskiej i światowej modzie, o białoruskiej modzie, a także przeprowadziłem wywiad. Zapoznawszy się z Artemem, przypomniałem sobie o Mylitcie i tych tematach, o których pisałem kiedyś.
Spotkaliśmy się z Artemem miesiąc później iw nowym roku. Miejscem naszego spotkania był COFFEEBOX, który, bez wątpienia, wszyscy mieszkańcy Mińska uwielbiają, czasami popadając w inny wymiar swojego miasta od codziennej nudy i szarzyzny życia.
Artem, jak wiele Minskerów, łączy, wydaje się, niekompatybilny i przeciwny - Artem pracuje jako model, studiuje na inżynierii radiowej.
Jak stałeś się modelką?
Dziwna historia. Jest przyjaciel. Wraz z nim poszedł do castingu w agencji "Tamara". Został tam zaproszony, ale poszedłem na firmę. Casting do show "Z miłością do Wiednia", który odbył się w białoruskim Centrum Mody. Przyjaciel poszedł. Siedziałem na korytarzu. Miałem wtedy długie włosy. Podszedł do mnie kierownik i powiedział, że potrzebują tylko długich włosów i że też poszedłem na casting.
Przyjaciel zabrał?
Zabrali również przyjaciela.
Jak zaangażowałeś się w Białoruski Tydzień Mody?
Również dzięki znajomemu. Zadzwonił do mnie.Jury wybrało modele dla nowych projektantów (projekt New Names BFW). Potrzebowali modeli, którzy mogliby po prostu założyć swoje ubrania, aby zobaczyć kolekcje uczestników. I zaczął brać udział w New Names BFW. Na głównych projekcjach jeszcze mnie nie zabrano.
A jak działał model fotograficzny? I z jakimi fotografami?
Tylko dla początkujących. Na przykład z Nataszą, Szeremietowiejem, nie pamiętam dokładnego imienia.
Czy to była fotografia mody, czy nie?
To była strzelanina kolekcji projektantki Valentiny Neborskiej. Spotkała się również z przyjacielem.
Przyjaciela, który? Bardzo interesuje się modą?
Tak, interesuje się tym wszystkim. Próbuje wszędzie się odwrócić, jakoś się jakoś przebić. On sam jest stylistą. Poprzednio pracował jako model. Teraz jako stylista. Brał udział w Białoruskim Tygodniu Mody - zrobił włosy.
Jak nazywa się przyjaciel?
Sergey Belyavsky.
Jakie są twoje plany na przyszłość? Czy planujesz wziąć udział w pokazach w kolejnym sezonie?
Planuję. Podoba mi się wszystko. Lubię spędzać czas. Zadzwoniła Neborska, powiedziała, że weźmie udział w Mińskim Tygodniu Mody i zabierze mnie na pokaz.
Czy podoba ci się to, co robi?
Tak. W kolekcji, w której pierwszy raz wychodziłem, spodobały mi się spodnie, coś w rodzaju bryczesów, dżinsów i śladów butów.Poszłabym do takich ludzi w mieście.
A ogólnie, naprawdę zarabiaj, uczestnicząc w pokazach?
Kampania jest prawdziwa. Mam znajomy model. Została wybrana do kilku pokazów projektantów. Wygląda na to, że na Mińskim Tygodniu Mody za jeden program dostała 50 lub 100 dolarów. Nie pamiętam dokładnie.
To nie dla wszystkich projektantów, więc?
Nie, wcale.
A jakie jest minimum?
Przynajmniej nie wiem.
Ile zarabiasz?
Nie płacą mi.
Więc pracujesz jako wolontariusz?
Cóż, tak (śmieje się). Płacę tylko wtedy, gdy wezmę fryzurę. Tu przyszła angielska akademia Vidal Sassoon, zapłacono mi 50 $.
Włosy nie przeszkadzają w cięciu, jeśli długo?
Latem miałem długi huk. Cięcie było żałosne. Ale przede wszystkim - pomaluj. Zdecydowałem się farbować włosy na czarno, po tym jak je pomalowałem, zdałem sobie sprawę, że kasztan wygląda lepiej. Miałem tak piękny kasztanowy kolor. Ale potem jakoś się przyzwyczaiłeś. Najbardziej obraźliwe, gdy cię wycięto i nie podoba ci się ta fryzura.
Zdarza się to?
Tak, często zdarza się, że nie lubi.
Plany na przyszłość?
Stań się lepszy i przejdź przez główne castingi.
Czy w castingach jest wielu młodych ludzi?
Tak.Są tacy, którzy chcą zostać modelką, jest ktoś, kto po prostu przychodzi ...
To znaczy, a chłopaki za bardzo się w to wplątali?
Tak. I dziewczyny i chłopaki.
Czy jest to łatwiejsze dla dziewczyny lub faceta?
Nawet nie wiem. Może chłopaki, ponieważ konkurencja jest jeszcze mniejsza. Ale co najlepsze, androgyne (uśmiecha się).
Co będziesz robić dalej? W końcu czy model może działać przez krótki czas?
Następnie? Nie wiem. Mam nadzieję znaleźć pracę dla siebie.
Może coś związanego z modą?
Być może.
I co dokładnie?
Może organizacja filmowania niektórych. Może fotograf.
Białoruski Tydzień Mody. Tydzień mody w Mińsku. Gdzie jest najlepsza organizacja?
Białoruski Tydzień Mody oczywiście. Kiedy poszedłem do New Names BFW, zabrali Belexpo. Organizacja BFW jest znacznie lepsza niż MSK, jak sądzę.
Ale to pewnie dlatego, że Tydzień w Mińsku jest młodszy?
Tak, mają wszystko przed sobą.
Z Artemem rozmawialiśmy długo - o modzie, o białoruskiej modzie, o Tygodniu. Okazało się, że on i ja czekamy równie na nowe sezony Białoruskiego Tygodnia Mody. Z niecierpliwością czekamy na to samo, co Nowy Rok. A oni, oczywiście, są dobrymi towarzyszami, organizatorami, pomimo wszystkich niedociągnięć towarzyszy, ponieważ przed pojawieniem się BFW cała białoruska moda i ludzie, z którymi była zainteresowana, spali bez snu, a teraz trochę się obudzili.
A jeśli nadal jesteś zainteresowany, to i tak znaleźliśmy wystawę.
Veronica D i Artem Polyansky dla Magazynu Mylitta